
Jak zaczęła się Twoja przygoda z tatuażem?
WOJTEK: Pierwsze kroki w stronę tatuowania postawiłem na początku 2010 roku. Zacząłem od kursu podstawowego, który był prezentem od mojej „ wtedy przyszłej żony”. To Ona popchnęła mnie w stronę tatuowanie. Dzięki Niej dzisiaj się tym zajmuję. Wcześniej rysowałem, głównie ołówkiem i węglem.
Dorywczo wykonywałem portrety na zamówienie. Jestem samoukiem.
Co spowodowało, że otworzyłeś własne studio?
WOJTEK: Studio Hawi Tattoo otworzyłem w 2015 roku. Wcześniej współpracowałem z trzema salonami. Rozpoczęcie działalności dało mi możliwość pracy na własnych zasadach oraz tworzenie własnej jakości pracy.
Studio prowadzimy z sukcesem, dajemy sobie radę więc nie będziemy narzekali 😁. Oczywiście najtrudniejsze są początki. Zaznajomienie się ze wszystkimi zasadami urzędowymi, poza tym robimy swoje i jest dobrze.
W przyszłości jeżeli los nas tak pokieruje możliwe, że nas zespół się powiększy.
W jakim stylu dziarasz?
WOJTEK: Tatuując lubię wykonywać tatuaże realistyczne, najbardziej kolorowe ale rownież szarości. Poza tym sketchwork, trash, cover up, watercolor.
Skąd czerpiesz inspiracje?
WOJTEK: Inspiracje najbardziej lubię czerpać z życia i przyrody. Tatuaże wykonuję indywidualnie pod gust każdego klienta. Jeżeli mam wolną rękę ze strony klienta bardzo chętnie dodaję swoje „ 5 groszy”, szczególnie wtedy, gdy pracę rysuję z freehand-u.
Moją inspiracją wśród Artystów tatuażu jest…
WOJTEK: Oczywiście śledzę prace innych osób tatuujących z Polski i nie tylko. Za dużo nazwisk by tu wymieniać.
Gdy nie dziaram, to ….
WOJTEK: Obecnie moje życie wypełnia tatuaż i rodzina. To nadaje sens wszystkiemu co robię. Jeżeli znudzi mi się tatuowanie ( jeżeli jest to możliwe ) zajmę się czymś innym. Mam otwartą głowę.
Rysunek odręczny, czy tablet graficzny? Dlaczego?
WOJTEK: Projekty przygotowuje głównie na tablecie, ale jeżeli chodzi o samo rysowanie zdecydowanie wolę prace na kartce.
Najdziwniejszy tatuaż, jaki wykonałem to…
WOJTEK: Nie podejmuje się wykonania pomysłów, które uważam za głupie lub dziwne. Staram się wyczuć daną osobę, jeżeli intuicja mówi mi, że dana osoba pożałuje swojego pomysłu - po prostu odmawiam.
W Klientach uwielbiam…
WOJTEK: Znam sporo osób, klientów których w większości mogę już nazwać przyjaciółmi lub dobrymi znajomymi. Uwielbiam Ich za to, że mają swój gust, cieszą się z każdej sesji jak z pierwszego tatuażu. Nie mają ciśnienia żeby za rok być całym w tatuażach bo to modne i szpan. Uwielbiam kiedy głównie kierują się swoim zdaniem i ewentualnie moimi podpowiedziami, a modne noszą ubrania, a nie tatuaże.
Posiadasz tatuaże na swoim ciele? Są udane, jesteś z nich dumny?
WOJTEK: Pierwszy tatuaż zrobiłem sobie sam - w celach szkoleniowych i żeby zobaczyć jak to jest… W tej chwili mam pół rękaw realistyczny z elementami trashu. Nigdy żadnego tatuażu nie żałowałem i jestem bardzo zadowolony z każdego, który posiadam.
Moja dewiza życiowa…
WOJTEK: Gdybym miał dewizę życiową to bym ją sobie wytatuował 😁
Największa moja wada…
WOJTEK: O moją największą wadę trzeba by zapytać osoby, które mnie znają. Wydaje mi się, że mam dwie główne. Jestem cholerykiem… do tego obrażalskim 😤
Największa moja zaleta…
WOJTEK: Z zaletą, tak jak z wadą… Wydaje mi się, że jestem bardzo słowny. Bardzo mi zależy, aby dotrzymywać danego wcześniej słowa.
Sprzęt i tusze na których pracuję to … (dlaczego?)
WOJTEK: Pracuję tylko na certyfikowanych tuszach. Intenza, World Famous, Dynamic - najbardziej je lubię.
Maszynka Cheyenne sol terra
Podejmujesz się coverów?
WOJTEK: Jeżeli klient ma do zakrycia stary, nieudany tatuaż i wiem, że mogę pomóc to podejmuję się coverów.
Gdzie wyobrażasz sobie siebie za 10-20 lat?
WOJTEK: W obecnym świecie mam za króciutką wyobraźnię by próbować znaleść siebie za 20 lat
Wojtka spotkasz w Jego studio w Żyrardowie w @hawii_tattoo